Film oparty na wydarzeniach, które miały miejsce w roku 1970 w Urugwaju. Policja ujawnia zwłoki mężczyzny, którym okazuje się być obywatel amerykański nazwiskiem Santore. Był on jedną z trzech osób uprowadzonych kilka dni wcześniej przez lewicową organizację konspiracyjną "Tupamaros", która miała zamiar wymienić porwanych na więźniów politycznych. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych osób, Santore nie sprawował jednak żadnej funkcji publicznej - pracował dla organizacji pozarządowej jako doradca do spraw systemów komunikacyjnych. Stopniowo jednak poznajemy jego postać, by przekonać się, że nie był przypadkową ofiarą, a głównym celem porwania, a jego rola i wpływ na wydarzenia w kraju były znacznie większe, niż to się mogło z pozoru wydawać.